Twoja wyszukiwarka

piątek, 11 lutego 2011

Co powinniśmy wiedzieć o kastracji kota ?

Na czym polega
Kastracja kocurów polega na chirurgicznym usunięciu jąder, kotek natomiast – na usunięciu jajników i macicy. U kocurów zabieg ten jest zdecydowanie mniej inwazyjny a zwierzę dużo szybciej dochodzi do siebie. W przypadku kotek operacja jest poważniejsza, a zwierzę dłużej wymaga specjalnego nadzoru z naszej strony. Obydwa zabiegi są jednak standardowo wykonywane przez lekarzy weterynarii i niosą minimalne ryzyko powikłań.

Kiedy przeprowadzić
Zdecydowanie najlepiej jest kastrować zwierzęta młode: kotki jeszcze przed lub tuż po pierwszej rui, kocurki zanim jeszcze zaczną znaczyć swój teren, ale już po wykształceniu się wszystkich elementów układu moczowo-płciowego. Z reguły jest to 6-9 miesiąc życia zwierzęcia. Warto tutaj skonsultować się z weterynarzem, który wyznaczy dokładny termin.

Przeciwwskazania
Nie należy sterylizować kotek w późnej ciąży i podczas rui. Wykonanie zabiegu w takich okolicznościach zbytnio zaburza gospodarkę hormonalną zwierzęcia, co może mieć fatalne skutki. Można sterylizować kotki w ciąży wczesnej.

Korzyści
Korzyści wynikających z kastrowania kotów jest wiele. Dotyczy to oczywiście zwierząt nie przeznaczonych do profesjonalnej hodowli. W przypadku kotek znacznie zmniejszamy ryzyko wystąpienia raka sutka, guzów macicy i jajników, siłą rzeczy również zwierzęciu nie grozi ropomacicze- jedna z najgroźniejszych chorób. Redukujemy też ryzyko innych schorzeń o podłożu hormonalnym. Pozbywamy się kłopotu rui u kotki, kiedy rozkoszne mruczenie o poranku zamienia się w dzikie „miauuu!”, które zrywa nas z łóżka (o ile udało nam się w ogóle zasnąć) z morderczymi instynktami. O ile kotki żyjące na wolności mają ruję 3-4 razy w roku, to te „domowe”, do których nie dopuścimy kocura, mogą ją mieć niemal cały czas. Warto wiedzieć, że ruja naszego pupila nie tylko nam zatruwa życie: kotka traci apetyt, popada w frustrację. Jest gotowa na wydanie na świat kociaków a jej organizm domaga się zapłodnienia, które nie następuje. Zwierzę odczuwa silny dyskomfort, nie bardzo wiedząc co się dzieje.

Kocury po wykastrowaniu nie będą znaczyć terenu moczem, co ma kluczowe znaczenie w przypadku gdy trzymamy kota w domu. Z doświadczenia wiem, że mieszkanie oznaczone przez kota wietrzy się przez wiele miesięcy, a jakiekolwiek próby doszorowania ścian spełzają na niczym: pozbywamy się farby i tynku, a zapach uparcie zostaje Kocury wysterylizowane w młodym wieku zachowują zgrabniejszą sylwetkę, tylko tutaj uwaga: przy odpowiedniej diecie. Więcej o tym w części dotyczącej skutków zbiegu.

Kastracja zabezpiecza nas i naszego zwierzaka przed niechcianym miotem, a przez to ogranicza populację bezdomnych zwierząt, których i tak jest zbyt dużo. Wreszcie: statystyki pokazują, że kastrowane zwierzęta żyją dłużej, maja mniejsze tendencje do włóczęgostwa i bardziej przywiązują się do opiekuna.

Skutki kastracji – fakty i mity
Najbardziej oczywistym skutkiem zabiegu jest nieodwracalna bezpłodność zwierzęcia.

W sporadycznych przypadkach mogą wystąpić takie zjawiska jak:
- pojawienie się rui u wysterylizowanej kotki. Jest to tzw. „syndrom trzeciego jajnika”, spowodowany występowaniem w jamie brzusznej niewielkiej ilości komórek produkujących estrogeny, które wywołują ruję. Nie ma niestety możliwości ich usunięcia a jedynym sposobem zapobiegania rujom w takim przypadku jest podawanie środków hormonalnych. Mimo objawów, kotka jest oczywiście bezpłodna i nie może zajść w ciążę.
-nietrzymanie moczu. Powoduje je zbyt niski poziom estrogenów, co prowadzi do słabego napięcia zwieracza pęcherza. Z reguły krótkotrwała terapia hormonalna likwiduje problem.
- otyłość. Niekiedy wysterylizowane koty mają tendencje do nadmiernego przybierania na wadze i w zasadzie nie wiadomo czym jest to spowodowane. Niektórzy twierdza, że zwierzę ma wówczas większy apetyt, a niektórzy – że kot staje się spokojniejszy i nie marnuje energii na poszukiwanie partnera do rozmnażania. Niezależnie od przyczyn, wystarczy zapewnić kotu odpowiednią ilość zabawy i dobrze zbilansowana dietę, a problem zniknie.

Bajka o tym, że każda kotka przynajmniej raz w życiu powinna mieć kociaki.
Dlaczego bajka? Bo nie jest to prawda. Panuje błędne przekonanie, że kotka po urodzeniu co najmniej jednego miotu jest mniej narażona na choroby układu rozrodczego. Badania pokazują, że jest to jedynie przesąd. Nie jest także prawdą, że kotka tęskni za posiadaniem potomstwa. Bez względu na to jak kochamy nasze zwierzęta, nie uczłowieczajmy ich – kotka nie będzie tęsknic za czymś czego nigdy nie miała. Koty nie mają wyobraźni a instynkt posiadania potomstwa to u nich jedynie instynkt przetrwania gatunku, a nie chęć spełnienia się w macierzyństwie.

Warto wiedzieć: koty i kotki nie przechodzą menopauzy, więc nawet zwierzęta w podeszłym wieku mogą wydać na świat potomstwo. Niestety często wiąże się to z kłopotami z donoszeniem ciąży i jej przebiegiem. Dla starszej kotki odchowanie młodych kociąt może być dość wyczerpujące.

Alternatywa dla kastracji
Jeśli kastrację potraktujemy jako sposób zabezpieczenia przed niechcianymi kociakami, to jedynym „środkiem zastępczym” są środki hormonalne. Podawane są u weterynarza w formie zastrzyku, bądź na własną rękę – w formie tabletek. Jest to metoda stosowana głównie w przypadku kotów dzikich, które ciężko jest złapać i przetransportować do lecznicy. Specyfik mieszamy wówczas z jedzeniem którym dokarmiamy koty. ZAWSZE należy to skonsultować z lekarzem weterynarii. Jak każda metoda, ma ona swoje wady i zalety.
Wady:
- może doprowadzić do ropomacicza, cukrzycy czy zaburzeń w wydzielaniu hormonu wzrostu
- niekiedy powoduje otyłość zwierzęcia
- kłopotliwa dla właściciela: wymagana jest systematyczność
Zalety:
-metoda odwracalna do pewnego momentu: w przypadku długotrwałego stosowania może prowadzić do bezpłodności
- brak ryzyka związanego z narkozą i operacją

Niekiedy sterylizacja jest jedynym możliwym sposobem na uratowanie kotu życia - jak w przypadku kotek z ropomaciczem. Wtedy oczywiście żadnej alternatywnej metody nie ma.

Przygotowanie do zabiegu
Przed zabiegiem zwierzę musi być na czczo przez minimum 12 godzin.
Dwie godziny przed wyznaczoną godziną odstawiamy kotu wodę do picia.
Zwierzę do kliniki zanosimy w wygodnym transporterku wyłożonym miękkim kocem pachnącym domem. W taki sam sposób będziemy je odbierać, warto więc zadbać o to, by zestresowany całą sytuacją (przede wszystkim dziwnym samopoczuciem po narkozie) zwierzak czuł się w transporterze bezpiecznie.
Pamiętajmy o zabraniu ze sobą książeczki zdrowia kota, żeby lekarz mógł wpisać wykonany zabieg.

Jak opiekować się zwierzęciem zaraz po zabiegu
Przede wszystkim nie nalegajmy na wcześniejsze niż zaleci lekarz odebranie kota z lecznicy. Czas potrzebny na wybudzenie się z narkozy to bardzo indywidualna sprawa i tylko lekarz może stwierdzić czy zwierzę jest gotowe na powrót do domu. Z doświadczenia wiem, że proces wybudzania się kota jest dla właściciela bardzo stresujący. Bez przerwy sprawdzałam czy kotkom biją serca, czy się nie duszą, czy aby na pewno wszystko jest w porządku. Zawsze należy liczyć się z bezsenną nocą i koniecznością pilnowania, aby kot nie zrobił sobie krzywdy próbując wskoczyć na uginających się jeszcze łapach na ulubione półki, albo żeby nie spadł z łóżka.

12 godzin po zabiegu kota obowiązuje ścisła dieta – wolno mu jedynie podawać wodę do picia.
Do 5 dni nie należy wypuszczać kota z domu. Jest jeszcze osłabiony operacją.
Kot może nie mieć apetytu - nie należy się tym martwić, jeśli pije wodę.

Musimy bardzo dokładnie obserwować zwierzę i natychmiast skontaktować się z lekarzem weterynarii jeśli zauważymy:
- ropną wydzielinę lub krwawienie z rany pooperacyjnej
- częste wymioty
- kłopoty z oddychaniem
- rozejście się szwów
- drgawki
- brak pragnienia do 24 godzin po zabiegu.

W wyznaczonym przez lekarza terminie powinniśmy pojawić się w lecznicy celu wyjęcia szwów. Z reguły jest to 10 dzień po operacji.
 

2 komentarze:

  1. Kiedy mamy kociaka to faktycznie dość istotne jest to, aby go dobrze wychować. Mi spodobał się wpis o kotach w http://www.rufus.pl/poradniki/samochodem-najwazniejsze-wskazowki/ i jestem zdania, że z pewnością każdy z nas również tak uważa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdaniem kociaki są wielce fajnymi zwierzakami i z pewnością warto jest je mieć u siebie w mieszkaniu. Również fajnie napisano o nich w http://smakterrarium.pl/ciekawostki-na-temat-kotow-maine-coon/ i ja uważam,iż takie kociaki są po prostu słodkie. Dlatego ja również rozważam teraz aby adoptować jeszcze kolejnego kociaka do siebie do domu.

    OdpowiedzUsuń